top of page

Jak zostać rodziną zastępczą w jeden tydzień?

Pewnie niektórzy z Was pamiętają historię 3 letniego chłopca z niepełnosprawnością (czterokończynowym porażeniem mózgowym), dla którego pod koniec zeszłego roku razem z jego mamą zastępczą intensywnie poszukiwaliśmy nowego, docelowego domu. Chłopiec nie mógł już dłużej mieszkać w tej rodzinie przede wszystkim ze względów logistycznych - rodzina mieszkała na 4 piętrze bez windy i rodzice nie radzili sobie już z wnoszeniem na rękach coraz większego dziecka. Niestety, jedyną pomocą zaoferowaną przez organizatora pieczy zastępczej była propozycja, aby umieścić dziecko w ZOL lub DPS.


Zintensyfikowaliśmy nasze działania i dzięki fanpage Adopcja odnieśliśmy ogromny sukces- po 2 miesiącach chłopczyk został adoptowany i zamieszkał u nowej rodziny.

Doskonale znamy historię tego chłopca i zdajemy sobie sprawę z tego, jak dużo potrzebuje pomocy terapeutycznej, specjalistycznej rehabilitacji i sprzętu, dlatego też pozostajemy z jego rodziną w stałym kontakcie. Razem staramy się zapewnić mu to, czego potrzebuje. Pomaga nam w tym wiele osób, za co przy okazji bardzo wszystkim dziękujemy.


Mama adopcyjna, która sama chce się ciągle dokształcać, aby jeszcze lepiej móc pomagać swojemu dziecku, za naszą poradą wystąpiła do jednej z zaprzyjaźnionych fundacji z prośbą o pomoc w dofinansowaniu specjalistycznego terapeutycznego szkolenia. Niestety, otrzymała odmowę, gdyż okazało się, że ta fundacja wspiera jedynie rodziny zastępcze.

Podczas rozmowy z nami stwierdziliśmy wspólnie, że może to jest „znak”, że teraz jednak może powinna zostać rodziną zastępczą. Pani zapytała co ma zrobić i po otrzymaniu od nas informacji, natychmiast zaczęła działać.

Wróciła do fanpage-u Adopcja i od razu znalazła post o pewnym dziecku z Domu Dziecka w Łodzi. Razem z mężem poszli do swojego PCPR, aby poinformować o swoich planach. Podczas długiej rozmowy z kierownictwem okazało się, że w tym powiecie jest do natychmiastowego umieszczenia noworodek, który czeka w szpitalu. Państwo po godzinnej rodzinnej dyskusji podjęli decyzję o przyjęciu tego dziecka do swojego domu. Pracownicy natychmiast pomogli napisać wniosek do sądu, który został poparty opinią i już po tygodniu, decyzją sądu rejonowego od 6 lipca dziecko zamieszkało w swoim domu.


W celu uzupełnienia całej sytuacji: rodzina nie miała możliwości ukończenia dotąd zarówno kursu dla rodziców adopcyjnych (z powodu pandemii takie kursy nie odpływały się), jak również kursu dla rodzin zastępczych, który oczywiście zrobi w najbliższym możliwym terminie.

Dostała dwukrotnie „kwalifikacje zaufania”, którymi urzędy: ośrodek adopcyjny, organizator rodzinnej pieczy zastępczej i dwa różne sądy, obdarzyły rodzinę.


Wszystkie urzędy, a przede wszystkim osoby tam pracujące, kierowały się wyłącznie DOBREM DZIECI, dzięki czemu jedno nie zostało do końca życia umieszczone w ZOL lub DPS, a drugie od pierwszych swoich dni w Domu Dziecka. O TO WŁAŚNIE CHODZI!

Jak widać, jest możliwe prawie natychmiastowe umieszczenie potrzebujących pomocy dzieci w rodzinnym środowisku, a nie w instytucjonalnej pieczy zastępczej.


Co do tego jest potrzebne...?


1️⃣ Rodzice, którzy mają odpowiednie motywacje oraz warunki i decydują się pomóc potrzebującemu dziecku.

2️⃣ Urzędnicy w poszczególnych urzędach muszą być przede wszystkim osobami pełnymi empatii i zrozumienia sytuacji dzieci pilnie potrzebujących pomocy.

3️⃣ Wsparcie organizacji pozarządowej, np. takiej jak nasza, która pomoże w każdej potrzebie dziecka w nowej rodzinie.


Wydaje się, że to tak niewiele, a jednak nadal nie potrafimy znaleźć rodzin dla 17 tysięcy dzieci w Domach Dziecka, których liczba nieustannie rośnie...

Jeśli macie pytania, to zapraszamy do kontaktu z naszą fundacją.



60 wyświetleń0 komentarzy

Comments


bottom of page